3 pomysły na zmiany w życiu

No właśnie jak to jest z tym naszym życiem? Czy człowiek to istota, która zmiany wręcz kocha? Czy może odwrotnie? Nie na widzimy zmian? Nie chce pisać tutaj opowiadań, zastosowywać przeróżnego rodzaju słowotwórstwa NIE JESTEM BLOGEREM! Czasami tylko coś najdzie mnie, aby czymś się z wami podzielić i tak będzie i tym razem. Będziemy razem opisywać i testować zmiany w moim życiu. Wspominałem w tym poście, że moje życie jest totalnie niepoukładane i czas w końcu, aby zapanowała w nim jakaś harmonia. Spróbujemy razem? Jeżeli ktoś z Was jest na tym samym etapie, co Ja zachęcam gorąco. Zróbmy to!

To jest ten cały samorozwój

Na pewno nie jeden z Was spotkał się już z tematem samorozwoju. Słyszałeś pewnie na YouTube jakieś wykłady na ten temat, być może nawet przeczytałeś kilka artykułów, w których to była zawarta recepta i przepis na sukces? Ohhhh no brzmi przecudnie...A ostatnio nawet to bardzo modne. Zrób tylko kilka rzeczy a na pewno zostaniesz najmłodszym milionerem $$$$. Nie wiem jak Wy, ale na mnie to w ogóle nie działa... I nie powiedziałem tego od tak, bo komuś nie ufam albo nie wierze w to, co mówi. Czasami tym wszystkim mówcą i motywatorom chyba za bardzo uwierzyłem. Przerabiałem ten temat już kilkukrotnie. Za każdym razem słyszałem, że dzisiaj właśnie nastał ten dzień! To od dziś twoje życie będzie takie jak zawsze marzyłeś... Znajome, co nie? I cholera popatrzcie no jakoś mamy już 27 Sierpnia 2015 a ja dalej nie jestem najmłodszym milionerem, chociaż śledzę ten temat już jakieś 3-4 lata. Co lepsze siedzę teraz nad postem, w którym to po raz kolejny będę zmieniał swoje życie? Ale tym razem pieprzę to! Nie mam zamiaru zarabiać milionów, nie chce chodzić w garniturze po domu, czy też po raz kolejny zaczynać swoje wymarzone życie....Ono ma być tylko poukładane i do tego właśnie dążymy.

Zatem jak zmienić swoje życie żeby nie zwariować?

W czasie, kiedy na innych blogach można spotkać posty z serii „back to school” Na tym blogu tego nie znajdziecie. To nie ten czas ani miejsce. Nie chodzę do szkoły już hoo hoo a ostatnia pamiątka jaka mi została to tylko wezwanie do zapłaty. Zatem nie jestem pewny czy będziemy tu o tym rozmawiać - Wspomniałem o tym, ponieważ to też w moim życiu jest do zmiany. Ale nie tak od razu. W poprzednich moich próbach "ogarnięcia" własnego Ja zawsze zaczynało się to od nawału rzeczy do zmiany. Nagle wszystko okazywało się nie tak i nadawało się tylko do reklamacji. Tylko, u kogo? U kogo reklamować swoje życie? Teraz, kiedy już trzymam je w swoich rękach i już dosłownie wszystko zależy ode mnie zrobię to nieco inaczej. Ustalmy sobie powiedzmy maksymalnie 3 rzeczy, które od tej chwili chcielibyśmy zmienić w swojej codzienności. Na początek to wystarczy. Niech to będzie pierwszy etap naszej przemiany. Niech to będą rzeczy, które we własnym odczuciu są tymi, które najbardziej nam przeszkadzają w naszej codzienności. Tylko nie zaczynajmy od rzeczy nieosiągalnych dla Nas. Typu przebiegam codziennie 7km. Chodź nigdy tego nie robiłem. Jeżeli ktoś nie ma pomysłu śmiało może wykorzystać moje zmiany. Niech to na początek posłuży Wam, jako przykład. Do dzieła!

Zaczynamy zmieniać nasze życie.

Zaczynam wcześniej wstawać - No właśnie, to jest chyba największy mój problem. Wiadomo, każdy lubi spać jak najdłużej się da. Natomiast nie wiem jak wygląda to u Was, ale u mnie niestety robota sama się nie zrobi. Chociaż mam taki przywilej, że wykonuję swoją pracę z domu. W 8 godzin trzeba zrobić swoje, ale czasami jak dłużej pośpię to nie raz kończę w okolicach 20. Potem nawet nie mam czasu, aby naskrobać tu kilka słow. Nie mówiąc już o tym, kiedy mógłbym usiąść i zastanowić się nad kolejnymi tematami. Wstając wcześnie rano wiem, że będę mógł w końcu skupić się nie tylko na całodziennej pracy. Tylko pogodzę pracę etatową z prowadzeniem bloga. Dla mnie umowną godziną wstawania będzie 7. Przeanalizuj jak wygląda to u Ciebie zaplanuj sobie odpowiednio wcześnie wstawanie.

Regularne i zdrowe odżywianie - Kolejny mój problem, który chyba najbardziej niszczy moje samopoczucie. I sam nie wiem, dlaczego tak się dzieje skoro warunki do regularnego odżywiania mam codziennie. Nie mam przerw w wyznaczonych godzinach, cały czas mam kuchnie pod ręką. A niestety czasami cały dzień nie jem nic a później wieczorem trzeba się dopchać. Sami wiecie jak to się kończy. Na temat zmiany w moim odżywianiu poświęcę kilka całkiem osobnych postów. Zatem śledźcie blog na bieżąco.

Żyć bardziej aktywnie - Jak wspominałem wcześniej, ani siebie ani Was nie mam zamiaru namawiać na codzienne bieganie po 7km. Bo wiem, że jak nigdy tego nie robiliście to w tym momencie zamknęli byście bloga i powiedzieli - WARIAT! Bardziej aktywny tryb życia to nie tylko samo bieganie czy ćwiczenia. Wiadomo jest to to ważne dla zdrowia i to też będziemy napędzać na blogu. Natomiast chodzi mi tu bardziej o zamknięcie komputera, zabranie swojej ukochanej, czy to na spacer, do restauracji, czy na lokalne atrakcje, w których to razem będziecie mogli spędzić czas fajnie się przy tym bawiąc a nawet nieco poruszać. Po prostu Wyjdź z domu! Ja przyznaję się, że mega to zaniedbałem w ostatnim czasie i ten właśnie trzeci punkt stawiam sobie, jako priorytet do zmiany w swoim życiu.

Drodzy czytelnicy, zatem podsumowując. Zmiany zaczynam od następujących rzeczy.

- Wcześniej wstawać

- Regularnie się odżywiać

- Żyć aktywnie

Już od dzisiaj zaczynam walczyć z tymi negatywnymi przyzwyczajeniami zapisanymi, jako cele na najbliższy miesiąc. A żeby nie zabrakło mi motywacji na pewno kolejne posty będą poniekąd związane właśnie z naszymi przemianami. I macie też mnie pilnować! Uznajmy, że miesiąc wrzesień na blogu będzie miesiącem zmian. Zobaczymy czy to się przyjmie. Motywując siebie na wzajem na pewno będzie nam dużo łatwiej to osiągnąć. To co przyłączacie się?

Powiedźcie mi jak to wygląda u Was? Czy robiliście już też podejścia do zmian w życiu? Udawało się? Jakie to były zmiany? Wrzesień na blogu będzie kipiał od postów związanych z naszym życiem. Będę Was pilnował a jednocześnie też siebie. Kto z Was zapisuje się do tego projektu? Bardzo proszę zostaw komentarz na dole. Na pewno będzie mi łatwiej Was namierzyć. Do dzieła!